Królowa szerokich kadrów – Sigma Art 15/1.4 DG DN Fisheye 

Fotografia od trzech dekad jest czymś co mnie cały czas nakręca. To coś więcej niż zawód, coś więcej niż sposób na życie. Fotografia to forma mojej komunikacji ze światem. Potrzebuję jej jak powietrza. Owszem jest też zawodem ale zarabianie w ten sposób jest czystą przyjemnością.

Od kilku lat mam przyjemność współpracować z SIGMA Corporation. Przez moje “fotograficzne życie” przewinęło się trochę obiektywów Sigma ale była to zwykle droga do szkieł systemowych. Kiedy SIGMA rozpoczęła produkcję obiektywów serii ART moje przywiązanie do szkieł systemowych zaczęło maleć. Mając możliwość pracy z praktycznie każdy z obiektywów tej serii i konfrontując je z obiektywami Canona i Nikona byłem pod ogromnym wrażeniem ich jakości wykonania jak i samych parametrów optycznych. Myślę, że Sigma serią ART czy całym rozwojem z ostatnich dwóch dekad jest trochę jak Sony z aparatem bezlusterkowymi. Pchnęła świat w kierunku doskonalszych obiektywów potrafiących wykorzystać pełen potencjał coraz doskonalszych aparatów cyfrowych.

Nocne niebo fascynowało mnie od dzieciństwa. Niezliczone noce spędzone na wpatrywaniu się w jego głębię przynosiły kolejne pomysły na odkrywanie kosmosu, mała lornetka, potem teleskop, z czasem zdjęcia – te wciągnęły mnie bez reszty i ta przygoda trwa do dziś. Fotografia astro jest moim zawodem i sposobem na życie, fotografując odległe mgławice, galaktyki i gwiazdy, spełniłem swoje pierwsze marzenia i zajrzałem w głąb galaktyki. Światło wielu z fotografowanych  obiektów przemierza przestrzeń kosmiczną czasami przez setki tysięcy lat, i właśnie dziś możemy zarejestrować je na zdjęciach. To jest kosmos ! Astrofotografia to dla mnie podróż w czasie i przestrzeni, każde zdjęcie nieba jest wyjątkowe i jedyne w swoim rodzaju. Każda noc jest nieco inna, staram się poszukiwać innych, nowych lokalizacji dających możliwość pokazania nieba w różny, ciekawy sposób. 

Obiektywy SIGMA ART są dla mnie doskonałym narzędziem w moim świecie fotograficznym a co więcej w bardzo technicznie wymagającym astrofotograficznym. 

Co może poczuć fotograf kiedy dostaje wiadomość od Sigma Foto Polska (pozdrawiam Łukasza), że centrala daje propozycję zrobienia testu nowego obiektywu przed premierą? Radość pomieszaną z niedowierzaniem. Test tego obiektywu to nie tylko wyjątkowe zlecenie ale głównie przygoda i tak od początku do końca je traktowałem. Było to też niezwykłe wyzwanie, bo wiedziałem, że test do premiery wykonuje tylko kilka osób na świecie a ponadto obiektyw jest nietypowy i wymaga trochę innego sposobu myślenia w kadrowaniu i fotografowaniu.

Podróż wymagała od nas docierania w założone miejsca co w najkrótszych dniach roku (na północy Islandii 2,5h) i zimowych warunkach drogowych było niesamowitym wyzwaniem 

W moim odczuciu, jednym z najprzyjemniejszych sposobów fotografowania nocnego nieba, jest stosowanie optyki szerokokątnej. Jasny obiektyw, w połączeniu z odpowiednio ciemnym i interesującym krajobrazowo miejscem jest gwarantem świetnej zabawy. Czas spędzony pod nocnym niebem, jest rodzajem wciągającej przygody, której efektem końcowym jest zdjęcie.

Obiektyw 15mm F1.4 DG DN DIAGONAL FISHEYE | Art., jest bardzo specyficzny ale wiedziałem, że Islandia jest tym miejscem gdzie doskonale będzie można wykorzystać jego potencjał. Szerokie pole widzenia około 180 stopni po przekątnej wydaje się być stworzony do fotografowania Zórz Polarnych. To piękne i dynamiczne zjawisko jest bardzo trudne do sfotografowania, ponieważ obejmuje praktycznie całe niebo. Jednocześnie zorza polarna bardzo szybko zmienia swój kształt, kolor i intensywność. Chcąc oddać charakter pięknego zjawiska, potrzebujemy stosować możliwie krótkie czasy naświetlania i tu z pomocą powinna nam przyjść właśnie jasna optyka i możliwość stosowania wysokiego ISO. 

Plan! Nic nie dzieje się przypadkowo a Islandia ze względu na warunki pogodowe stawia wysokie wymagania. Ciągłe sprawdzanie prognoz i układanie planu przejazdu z miejsc noclegu do tych w których bezwględnie musimy mieć pogodę. Walka z czasem a jednocześnie pejzaże zapierające dech.

Islandia również dlatego, że jeśli poza zorzami oczekujemy jeszcze więcej wrażeń, zapewniam, że sama w sobie jest niesamowicie inspirującym miejscem dla każdego fotografa. Połączenie tego, co na niebie z unikalnym islandzkim krajobrazem, gwarantuje niewyczerpalne możliwości wykonania wyjątkowych ujęć.

Zniekształcenie obrazu w tym obiektywie w kadrach “na wprost” jest praktycznie niezauważalne i dale nam niesamowite możliwości w ekstremalnie szerokich kadrach. Samo zniekształcenie w przypadku takich obiektów jak ten pierwszy na Islandii kościółek Grafakirkja daje możliwość pokazania go w dynamiczny i ciekawy sposób.

Obiektyw ma kilka cech, które są bardzo pomocne w nocnych zdjęciach. Moja ulubiona, to podobnie jak w Sigma 14mm F1.4 DG DN | Art. – obrotowe złącze statywowe. Daje ono możliwość szybkiej korekty poziomu krajobrazu, jak również sprawnej zmiany kadru z poziomego na pionowy. Jest to o tyle istotne, że pracując z prowadzeniem nie muszę rozkręcać całego zestawu, wystarczy poluzować śrubę,  obrócić i gotowe. Prosta, ale bardzo przydatna opcja. Dodatkowo, stopka statywowa jest w popularnym standardzie arca-swiss, przez co montowanie obiektywu na statywach i prowadzeniach jest jeszcze łatwiejsze. Obiektyw używałem z małym body Sigmą fp, taki zestaw był świetnie wyważony i pozwalał na precyzyjne kadrowanie. 

W fotografii nocnej a szczególnie przy zorzach zwykle stosuję przesłony pomiędzy f:1.4 a f:2.0. Sigma Art 15/1.4 DG DN daje mi idealne gwiazdy do samego brzegu kadru. Duża jasność obiektywu w połączeniu z nowoczesnym aparatem to krótki czas ekspozycji co oddaje naturalny charakter fotografowanego miejsca.

Inną praktyczną funkcją obiektywu jest możliwość blokowania ustawionej ostrości. W fotografii nocnej, kiedy poszukujemy różnych kadrów, często musimy przestawiać aparat ze statywem, wówczas bardzo łatwo o przypadkowe rozostrzenie obrazu. Tym bardziej, w zimowych Islandzkich warunkach gdzie  korzystanie z rękawiczek jest nieodzowne. Blokada ustawionej ostrości jest na tyle sprytna, że nawet włączanie i wyłączanie aparatu nie wpływa na zadane ustawienie. Ustawiona raz, pozostaje niezmienna dopóki sami, świadomie jej nie skorygujemy. Korzystałem z tej opcji nagminnie. Dopełnieniem jest duży, karbowany pierścień, który, nawet przy pracy w grubych rękawiczkach pozwala na precyzyjne ręczne doostrzanie obrazu. Jak przystało na obiektyw dla astrofotografa, w obudowie znalazły się profile do montowania opcjonalnych ogrzewaczy optyki, bardzo przydatnych w skrajnie trudnych warunkach.  

Jakież było moje zaskoczenie po otwarciu paczki od Sigma – ale przecież to jest Sigma Art 14/1.4 DG DN… człowiek poci się w sekundę i nerwów zerka czy aby na pewno na korpusie jest napis 15 :) Obiektywy są nieomal identyczne, waga, rozmiar budowa. Dopiero po zerknięciu na diagram budowy widać jak dużym wyzwaniem było skonstruowanie tego obiektywu.

W tylnej części obiektywu znajdziemy kieszonkę na żelowe filtry, co daje nam możliwość stosowania filtrów zmiękczających, redukujących light pollution, lub ND stosowanych w fotografii dziennej. Wyjątkową konstrukcję ma osłona, w której mamy możliwość przechowywania dwóch filtrów w specjalnych przegródkach. Tym samym nie da się ich zapomnieć i będą zawsze pod ręką.
Jak każdy inny z obiektywów serii Art Sigma 15mm F1.4 DG DN DIAGONAL FISHEYE jest zbudowana bez kompromisów, sprawia bardzo solidne wrażenie. Da się tutaj wyczuć dbałość o wykonanie i jakość optyczną, pamiętając o praktyczności.

Porównanie budowy Sigma Art 15/1.4 DG DN Diagonal Fisheye oraz Art 14/1.4 DG DN
15-ka to aż 4 soczewki FLD (syntetyczny fluoryt) 3 soczewki SLD i 2 soczewki asferyczny. Łącznie 21 elementów w 3 grupach.

Islandia zimą może być bardzo wymagającym miejscem, w czasie tygodniowego pobytu miałem tylko dwie pogodne astro-noce. Prognozy były bezlitosne, jeśli chcesz mieć czyste niebo, po wylądowaniu w Reykjaviku musisz dotrzeć na drugi, wschodni koniec wyspy. W sumie się ucieszyłem, bp przebrnę przez całą Islandię – zimą –  czyli będzie przygoda. Jednocześnie dojadę do miejsca, w którym dawno nie byłem a wydawało się ono doskonałe do zdjęć tym rodzajem optyki, czyli do monumentalnych skalnych łuków Arctic Henge. 

Prognozy nie zawiodły i w tej części Islandii dostaliśmy jeszcze jedną pogodną noc. W niesamowitym miejscu u podnóży góry Vestrahorn jednym z najpiękniejszych miejsc na Islandii, mogłem obserwować i fotografować delikatny, ale pełny kolorów podniebny zorzowy balet. Musicie się kiedyś wybrać, serdecznie polecam to przedstawienie. 

Powolna podróż ośnieżonymi drogami, oraz bardzo krótka noc, dała mi możliwość przetestowania obiektywu również pod kątem zdjęć dziennych, co prawda w trudnych warunkach atmosferycznych i oświetleniowych, ale zabawie nie było końca.

Co ciekawe, okazuje się że w odpowiednim ustawieniu, obiektywem fisheye 15mm, możemy robić w zasadzie klasyczne ujęcia krajobrazowe, pozbawione charakterystycznej dystorsji. Dopiero po lekkim odchyleniu od poziomu zaczyna się zabawa z efektem rybiego oka. 

O jakości obrazu z obiektywu Sigma 15mm F1.4 DG DN DIAGONAL FISHEYE | Art. przekonałem się już po kilku pierwszych zdjęciach. W połączeniu z używaną przeze mnie Sigmą fp, nawet przy przesłonie F1.4 gwiazdy w całym kadrze są punktowe, bez żadnych rozszczepień światła. Przy tak szerokim kącie widzenia wydaje się to zaskakujące, ale przez cały wyjazd obiektyw otwierałem bez żadnych obaw. W branży jest takie powiedzenie, że jeśli obiektyw sprawdza się w zastosowaniu astro, sprawdzi się wszędzie. Rzecz w tym, że w fotografii nieba, najmniejsze niedociągnięcia optyki, natychmiast dają o sobie znać.

W połączeniu z aparatem Sigma fp, ten zestaw wydaje się być doskonały. Oddanie kolorów gwiazd, przejść barwnych migoczących zórz, możliwość pracy na wysokim ISO, wszystko to powoduje że z Sigmą fp jeżdżę na zorze już od 2 lat. Tym razem też się nie zawiodłem, odpowiednie nastawy razem z zorzami polarnymi pozwalały delikatnie rejestrować zimową Drogę Mleczną. 

Zorze polarne potrafią zmieniać się z sekundy na sekundę, a następujące po sobie ujęcia tego samego kadru mogą mieć zupełni inny charakter. Wykonanie kilkunastu fotografii i wybór tej właściwej jest dobrym sposobem na unikalny kadr z danej lokalizacji. Pamiętajmy, że zakrzywiona perspektywa obiektywu fish eye potrafi stworzyć ciekawy efekt wizualny, zachęca do kreowania scen niemożliwych do rejestracji za pomocą innych obiektywów. 

Fantastyczna dla mnie jest również dużo większa głębia ostrości, dzięki czemu nie muszę przymykać przesłony i obiekty w odległości od 2-3m do nieskończoności są ostre. W przypadku zdjęć dziennych, kiedy mamy więcej światła i możemy przymknąć przesłonę mocniej, głębia ostrości dodatkowo się rozszerza. Mamy również do dyspozycji szybki, krokowy silnik AF, więc sprawdzi się w każdej sytuacji.

Diamond Beach – diamentowa plaża przy lodowej lagunie Jökulsárlón to jedno z najpiękniejszych miejsc na Islandii. Jeśli tylko masz odrobinę szczęścia to lodowcowe bryły zaświecą się dla Ciebie na czarnej jak niebo plaży – jak diamenty!
W części z tych zdjęć pierwsze plany są zaledwie 20-30 centymetrów od obiektywu. Fantastyczna ostrość i plastyka obrazu.

Obiektyw będzie doskonałym rozwiązaniem dla osób szukających nieszablonowych kadrów lub ciekawej perspektywy. Przy tak szerokim kącie widzenia nie ma on problemów z ostrym i kontrastowym oddaniem gwiazd i detali w krajobrazie. Do tego duża jasność czyni go niezwykłym narzędziem do fotografii nocnej i krajobrazowej. 

Zobaczmy jak wyglądają narożniki przy przesłonie f:1.4 – jak na tak szerokie szkło moim zdaniem wygląda to fantastycznie, to jeden z lepiej skorygowanych obiektywów pod względem komy, jaki miałem możliwość testować. Jakie daje mi to możliwości – w astrofotografii krajobrazowej bez napędu mogę wykonać serię ujęć (4-16) przy czasach 5-10s i złożyć je w jedno wynikowe. Pomocne oprogramowanie do tego celu to SEQUATOR łun StarryLandscape (OSX). W nocnej fotografii więcej światła – czyli mniejsza przesłona bez wad takich jak koma czy aberracja chromatyczna.

Premiera obiektywu w zasadzie wypadła w najgorszym możliwym okresie zarówno pod względem pogody (bez względu czy to Polska czy Islandia) czy też położenia Drogi Mlecznej która w tej chwili ledwo świeci a jej centrum schowane jest dość głęboko pod horyzontem. 
Mam nadzieję, że będzie okazać w tym sezonie przetestować ten obiektyw pod skrajnie ciemnym niebie.

Do zobaczenie pod ciemnym niebem i na szlakach pełnych niezwykłych wrażeń!

Sprawdź mój Preview obiektywu Sigma Art 15/1.4 DG DN DIAGONAL FISHEYE na stronie SIGMA GLOBAL!