Na pocieszenie miałem małe okno z pogodą choć niestety nie w dniu kiedy kometa była najbliżej galaktyki M31. Niestety okazało się, że kometa bardzo szybko chowa się za daszkiem obserwatorium i gdybym chciał ją sfotografować musiał bym cały sprzęt rozmontować. Nie powiem, żeby mi to pasowało choćby ze względu na to, że montaż mam bardzo precyzyjnie ustawiony na Gwiazdę Polarną. Pozostało więc nacieszyć się kawałkiem pogody i krótkim momentem kiedy mogłem kometę sfotografować. Dodatkowo po tym jak kometa zaszła, mogłem spokojnie oddać się fotografowani wiosennych galaktyk. Mam nadzieję, że materiał niebawem pojawi się na stronie!