Sierpień to trochę późno na te obiekty, no ale musiałem spróbować. Niestety maksymalna wysokość na horyzontem to było 20 stopni a później coooraz niżej a im niżej tym większy wpływ atmosfery na ostrość oraz niestety coraz większe zaświetlenie sztucznym światłem.
Od góry mgławica Orzeł (M16) słynna ze względu na tzw. “Filary stworzenia” pyłowe słupy na szczycie których rodzą się młode gwiazdy (zachęcam poszukać słynnego zdjęcia wykonanego przez teleskop Hubble).
Poniżej mgławica Omega (M17) to głównie wodorowy obłok który jonizowany jest przez jedną z gwiazd w jej środku.
Oba te obiekty można dostrzec już za pomocą lornetki, niestety przełom sierpnia i września to czas graniczny na obserwacje tych obiektów.
Takahashi FSQ106N + Nikon D810A 15x 240s Iso1600