Jeden z najłatwiej dostępnych gwiazdozbiorów nieba letniego, pełen skarbów i ciekawych zakamarków. Może kiedyś uda mi się porwać na to, żeby zrobić go w kawałkach w jednej olbrzymiej mozaice… Niestety potrzebne do tego by było kilka stabilnych nocy o podbnych warunkach a o to będzie w naszym kraju bardzo ciężko.
Na teraz trzy fragmenty. Dwie części Pętli Łabędzia oraz okolice centralnej gwiazdy Sadr. Niestety każdy z nich robiony w zupełnie innych warunkach. Względnie dobre były dla Pętli przy Sadrze było sporo wysokiej chmury.
Wszystkie zdjęcia wykonane teleskopem Takahashi FSQ106N do którego podpięty był modyfikowany Canon 1100D.