Już za tydzień będziemy świadkami (o ile oczywiście pogoda pozwoli) jednego z ciekawszych wydarzeń astronomicznych w tym roku. Kometa C/2011 L4 mini w dość bliskiej odległości galaktykę M31 w Andromedzie. Spotkania tego typu obiektów nie należą do częstych i stąd zachęcam do obserwacji i fotografowania tego zjawiska. Wraz z Bartoszem Łaszczyńskim w 2004 roku udało mi się zrobić ładne zdjęcie komety C/2004 Bradfield oraz M31 ale odległość na niebie pomiędzy obiektami była dość spora. Mam też kilka innych kometarnych zbliżeń (Kometa C/2004 Q2 Machholz czy C/2009 P1 Garradd) ale M31 jest na tyle jasnym i ciekawym obiektem i tak rzadko w jej okolicy pojawia się jakaś “ogoniasta” że mające nastąpić zbliżenie uznaję za niezwykle ciekawe.

C/2004 Bradfield – 29 IV 2004

C/2004 Bradfield – 29 IV 2004

Poza wspomnianym C/2004 Bradfield tylko dwie komety w ostatnich kilkunastu latach znajdowały się blisko tej galaktyki. Legendarna już kometa Hale-Bopp oraz Ikeya-Zhang. Tej drugiej piękne zdjęcie w 2002 roku zrobił Janusz Wiland.

Kometa Ikea-Zhang - 3 IV 2002 - foto Janusz Wiland

Kometa Ikea-Zhang – 3 IV 2002 – foto Janusz Wiland

Zdjęcie tego typu jest więc nie lada “kąskiem” dla kometarnych łowców. Jak będzie wyglądała koniunkcja komety C/2011 L4 z M31? Proszę zerknąć na przygotowaną mapkę.

Panstarrs_M31

Mapka zawiera trasę komety pomiędzy 31 marca a 6 kwietnia. Czerwona ramką oznacza pole jakie uzyskamy aparatem o matrycy full-frame (24x36mm) z obiektywem 200mm, niebieska ramka to taka sama ogniskowa i aparat z matrycą APS-C. Na dziś ciężko dokładnie określić jak długi kometa będzie miała warkocz. Nie wiemy również jaka będzie jej rzeczywista wielkość w stosunku do M31. Wiemy na pewno, że wykonanie dobrego zdjęcia wcale nie będzie takie łatwe. Oba obiekty w określonym przedziale czasowym będą stosunkowo nisko nad horyzontem (uśredniając około 15 stopni). Kometa nawet przy niedużej ogniskowej jaka będzie potrzebna do zarejestrowania tej pary będzie na każdym zdjęciu nieco przesunięta ze względu na swój ruch własny na tle gwiazd. Chcąc zrobić dobre zdjęcie z zarejestrowanymi słabymi detalami galaktyki i dobrze wyeksponowany warkocz komety (czyli składając kilkanaście dłuższych ekspozycji) będzie trzeba uciec się do nieco bardziej zaawansowanej obróbki. Kilka słów na ten temat znajdziecie tutaj. Oczywiście stosując krótsze ogniskowe przesunięcie komety na zdjęciu będzie niemal niewidoczne.

Niestety choć da się sfotografować oba obiekty fotografując z nieruchomego statywu, to do wykonania dobrego ujęcia będzie nam potrzebny montaż z napędem, który będzie przesuwał aparat wraz z obiektywem za ruchem gwiazd. Co ważne przy stosunkowo niedużej ogniskowej potrzebnej do zarejestrowania tej pary wystarczy nawet prosty montaż typu EQ3-2 a stosując ogniskową 10~100mm nawet prosty barn-door (na przykład taki).

Tak czysto hipotetycznie może wyglądać nasze zbliżenie!

Panstarrs_M31m

Trzymajmy więc kciuki za pogodę! Powodzenia!