Uczta dla oczy obserwatorów wizualnych, a dla astrofotografów desperacki krok czyli zdecydować się na wyjazd, jeżeli szanse na pogodę są nikłe. Niestety po zimnym i deszczowym lipcu początek sierpnia też nie rozpieszcza. Pogoda jest wszędzie tylko nie w Wielkopolsce. Takiej okazji jednak postanowiłem nie zmarnować i choć szanse na powodzenie były nikłe postanowiłem wybrać się zapolować na spotkanie komety C/20009 P1 Garradd z gromadą kulistą M15. Spotkania tego typu obiektów są nieczęste a pogoda w naszym kraju sprawia, że okazja upolowania takiej koniunkcji jest niemal równa zeru. Pogoda była i owszem niemal cały dzień, wieczorem zaczęło się jeszcze chmurzyć ale ze zdjęć satelitarnych wynikało, że być może jednak choć część nocy będzie pogodna. Było więc pakowanie i wyjazd. 20 minut drogi i Chata na Skraju wita mnie niemal czystym niebem. Po rozpakowaniu całości i mozolnym składaniu okazało się, że im bliżej nocy astronomicznej tym niebo coraz mocniej zasnuwa się chmurami. Krótka chwilka na poszukanie obiektu, wstępnie ustawiona ostrość i kadr a na niebie coraz mniej widocznych gwiazd. Zaczynam naświetlać i…. z okolic Perseusza przebija się przez chmury piękny i jasny Perseid a za moment przychodzi całkowite zachmurzenie… Może za jakiś czas znów jakaś ogoniasta odwiedzi ten rejon nieba….