Ogromnie żałuję, że dopiero teraz pogoda dała możliwość sfotografowania tej niezwykłej komety. Niestety już ciemnieje i niestety wąskie okienko przed wschodem Księżyca pod niebem zasnutym cienkim cirrusem nie ułatwia zadania jakim jest jej sfotografowanie. Kometa jest widoczna w lornetce jako mała rozmyta plamka. Na teraz sensowniejsze obserwacje wyłącznie za pomocą teleskopu lub rejestracja fotograficzna.
Nocka z cyklu tych trudnych, wg SQML maksymalnie 20,56 czyli przeciętnie. Poza tym warunki idealne. Delikatny przymrozek i brak wiatru sprawił, że po długich miesiącach sesja nie była rozpaczliwą próbą przeżycia a przyjemnością w gapienie się w nieboskłon. Po silnych mrozach teraz czas na ocieplenie, mam nadzieję, że zima już nie powróci…