Na tyle na ile pogoda pozwala polowałem na obiekty z listy marzeń. Niestety wszystko to wisi u mnie niezwykle nisko (czyli poniżej 20 stopni nad horyzontem). Niestety letnie niebo nie jest idealne i niestety coraz większa ilość lamp przy horyzoncie nie ułatwia fotografowania. Nie korzystam z filtrów zmniejszających LP bo każdy z nich jednak jakąś odchyłkę w balansie koloru robi ale coś czuję, że będę musiał się w takowy zaopatrzyć. Kto wie może w przyszłym roku uda się sfotografować te obiekty z lepszej miejscówki….
1. Zdjęcie z 12 czerwca a więc w okolicy najkrótszych nocy (choć przecież wtedy nie ma nocy astronomicznej). No ale przecież nie można marnować tych fotonów które lecą przez kosmos (w tym wypadku głównie z naszej galaktyki), nadstawiłem więc swój garnuszek, żeby ich trochę nałapać na dobrą ciepłą wodorową zupę . Dwie charakterystyczne letnie mgławice Messier 8 Laguna (to ta niżej) oraz M20 Trójlistna Koniczyna (to ta wyżej niebiesko-czerwona). Tuż nad nią gromada otwarta M21. Optymalny dla naszego kraju okres żeby je rejestrować to lipiec, są wtedy najwyżej nad horyzontem. Brak nocy znacząco zmniejsza zasięg i powoduje, że kontrast jest znacznie niższy.
2. Zdjęcie z 17 czerwca. Nie każde zdjęcie i nie zawsze się udaje. W zasadzie na początku drogi astrofoto zwykle się nie udaje… Cały czas poluję na nisko zawieszone obiekty. Jak nisko? To widać dość dobrze na zdjęciu, gdzie tuba teleskopu jedzie tuż nad krawędzią ściany.
Obiekt to Messier 24 wraz z okolicami. Miejsce uwieczniane bardzo często w szerszym kadrze w sumie bardzo rzadko w wycinku a jest tu sporo fajnych obiektów. Najbardziej charakterystyczne to dwie ciemne mgławice pyłowe B92 i B93 – czyli meduza goniąca kałamarnicę. Poza tym kilka mniejszych mgławic pyłowych dwa obiekty VdB oraz czerwieniejąca mgławic IC1284.
No a dlaczego się nie udało? To widać dość dobrze na zdjęciu z obserwatorium. Po północy falami zaczęły przepływać chmury które towarzyszyły mi przez całą sesję. Wrócę w to miejsce na niebie przy najbliższej okazji!
3. Jeden z obiektów marzeń. Najbardziej wężowy wąż w kosmosie? Być może to właśnie ciemna mgławica pyłowa B72 Wąż w konstelacji Wężownika. To pyły i ciemna materia przesłaniająca światło gwiazd. Kto wie, może za jakiś czas jej wnętrze lub jej sąsiadek rozświetli światło młodych gwiazd! Sesja z problemami, okazało się, że “padł” mi kabel do guidera więc zdecydowałem na krótkie zaledwie 60 sekundowe ekspozycje przy Iso1600. Obiekt bardzo trudny do fotografowania z Polski ze względu na małą wysokość nad horyzontem.
4. Zdjęcie z 12 sierpnia. Wróciły noce astronomiczne więc pora zanurzyć się w gwiazdy. No a tam idąc w kierunku centrum Drogi Mlecznej poza gorącymi obłokami mgławic wodorowych światło gwiazd często przesłaniają smugi pyłu i materii.
Takie obiekty to mgławice pyłowe a te na zdjęciu to Barnard 142 oraz Barnard 143. Znajdują się one w konstelacji Orła około 2000 lat świetlnych od nas a ich potoczna nazwa to mgławica “E”.
Zdjęcie to stack 25 ekspozycji każda po 240 sekund przy Iso1600.
5. Zdjęcie z 20 sierpnia. Już tyć późno na te obiekty, no ale musiałem spróbować. Niestety maksymalna wysokość na horyzontem to było 20 stopni a później coooraz niżej a im niżej tym większy wpływ atmosfery na ostrość oraz niestety coraz większe zaświetlenie sztucznym światłem.
Od góry mgławica Orzeł (M16) słynna ze względu na tzw. “Filary stworzenia” pyłowe słupy na szczycie których rodzą się młode gwiazdy (zachęcam poszukać słynnego zdjęcia wykonanego przez teleskop Hubble).
Poniżej mgławica Omega (M17) to głównie wodorowy obłok który jonizowany jest przez jedną z gwiazd w jej środku.
Oba te obiekty można dostrzec już za pomocą lornetki, niestety przełom sierpnia i września to czas graniczny na obserwacje tych obiektów.
Takahashi FSQ106N + Nikon D810A 15x 240s Iso1600