W sierpniu zeszłego roku firma ZWO wrzuciła na rynek kamerkę ZWO ASI 2600 MC DUO, miałem o tym napisać wcześniej, ale….
Producent dumnie w reklamach chwali się jej innowacyjnością co… nieco mnie zaskoczyło i skłoniło do napisania tych kilku słów.
Mały, malutki łyk historii. W tym roku mija 30 lat od roku w którym firma, której produkty były marzeniem każdego astrofotografa (zarówno małego jak i dużego) wypuściła pierwszą kamerę z tzw. self-guide. Chodzi oczywiście o firmę SBIG (The Californian Santa Barbara Instrument Group). Był rok 1994 a firma szczyciła się patentem na pierwszą kamerę astronomiczną z dwoma sensorami.
Były w nie zaopatrzone kamery serii ST (ST2000, ST7, ST8, ST9, ST10) a później kamery serii STL i STX. Dawało to podobnie jak dziś możliwość korzystania z jednego toru optycznego dla obu kamery głównej jak i tej do guide. Eliminowało to jakiekolwiek ugięcia czy luzy w mocowaniu pomiędzy kamerami do fotografowania a optyką z zewnętrznym guiderem. Również zmniejszały wagę zestawu i ilość potrzebnych kabli.
Podobnie jak w kamerze ZWO ASI 2600 DUO po podłączeniu kamera była wykrywana jako dwa oddzielne urządzenia do przechwytywania obrazu. No i to w sumie na tyle historii a teraz łyk praktyki.
W roku 2008 zacząłem korzystać z kamery SBIG ST2000XM właśnie z self-guide. No i sama praca tą archaiczną jak na dziś kamerką była dla mnie czymś niezwykłym. Przesiadłem się z modyfikowanego Canona 300D i szybko zrozumiałem, że zasięg profesjonalnej wtedy, chłodzonej kamery jest prawie nieograniczony. Sam przeskok z kolorowego sensora na mono, wzrost czułości i możliwość pracy z filtrami narrow-band była dla mnie niesamowitym skokiem. No i oczywiście guide wraz z kamerą główną dawało spokojną głowę o rezultat końcowy.
Jak widzimy, nowa innowacyjna technologia ma już trochę lat a więc w śmiało, możemy wskazać wady i zalety obu tych rozwiązań.
Self-guide jest fantastycznym narzędziem. Jak wspominałem wyżej zmniejsza ilość kabli wagę zestawu, oraz eliminuje potencjalne problemy z ugięciami pomiędzy optyką główną a tą do guide.
Niestety takie rozwiązanie ma też pewne wady o których warto wspomnieć. W przypadku kamery ZWO ASI producent celowo wypuścił na rynek kamerę kolorową z drugim sensorem, zdając sobie sprawę, że zmniejszy to ilość potencjalnych problemów. No a największym problemem będzie, podobnie jak w starszych rozwiązaniach będzie w przypadku korzystani z dodatkowych filtrów to, że przesłaniają on zarówno sensory główny jak i ten do guide. W przypadku filtrów dual lub tri-band czuły sensor do guide powinien dać sobie radę, ale w przypadku wąskich filtrów Ha, czy SII może to już być problemem. Będzie trzeba wydłużać czasy ekspozycji a tym samym precyzja guide zmaleje.
Czy da się to naprawić – tak o ile ktoś zacznie produkować kwadratowe filtry z oknem na sensor do guide. Zupełnie oddzielną kwestią jest stosowanie pojedynczych wąskopasmowych filtrów z sensorami kolorowymi.
Drugim zasadniczym problemem może być winietowanie optyki. Każdy kto używam większych sensorów (crop lub pełna klatka), wie, że na brzegach pola jasność obrazu mocno spada. W obróbce oczywiście radzimy sobie z tym robiąc klatki flat, w przypadku sensora guide będzie do niego docierało mniej świata a w niektórych przypadkach (optyka pod crop) spadek jasności może być na poziomie nawet 50-60%. Jeżeli dodamy do tego filtry narrowband guide znów może być jakimś problemem.
Trzecia kwestii to... ogniskowa. Tak, zbyt długa w przeciętnych lub złych warunkach w połączeniu z gorszymi montażami może powodować wpadanie ich w oscylacje i znów negatywnie wpłynąć na punktowoś gwiazd. W takim przypadku (choć ja to ogólnie zalecam zrobienie tego w każdym przypadku) jest praca guidera w trybie bin x2 lub bin x3 (pamiętajcie że CMOSy nie mają prawdziwego BIN i tak naprawdę to wyłącznie zmniejszenie rozdzielczości obrazu).
No dobra było o wadach a teraz jeszcze kilka niewątpliwych zalet poza wymienionymi. Z perspektywy moich doświadczeń mogę powiedzieć, że jedną z największych zalet takiego rozwiązania jest jedna ostrość dla obu kamer. Obie kamery w zasadzie patrzą w ten sam punkt na niebie czego nie zawsze dopilnowują użytkownicy korzystającej z zew. optyki do guide. No a ma to znaczenie w przypadku gorszego ustawiana na polarną czy dokładności guide.
No a tak poza tym nie marudzę. Kamery są coraz lepsze szkoda tylko, że niebo cały czas coraz gorsze :(
Powodzenia!