No i udało się, pogoda dopisała i praktycznie całe zjawisko można było obejrzeć! Tak jak wcześniej pisałem to zaćmienie było trochę oszukane., choć w nazwie miało częściowe ta faza tego była bardzo mała (1,5%). Było to więc bardziej zaćmienie półcieniowe z małym bonusem. Pogodna nocka z dodatnią temperaturą sprawiła, że oglądanie i fotografowanie tego zjawiska było czystą przyjemnością. Tym razem użyłem zestawu Newton GSO 200/1000 z korektorem komy Baader MPCC mkIII oraz Canona 7D (ze względu na mały pixel matrycy).
Wideo w 26 sekund pokazuje 2 godziny i 10 minut ze zjawiska. Początek wypada o tyle ciekawie, że możemy oglądać Księżyc któy wznosi się nad horyzontem i jaśnieje, paradoksalnie jednocześnie ciemniejąc z jednej strony (wchodząc w stożek półcienia Ziemi). Dopiero od pewnej wysokości widać jak półcień a następnie cień Ziemi przesuwa się po tarczy Księżyca. Polecam wersję HD tegoż wideo.
Moment maksimum na zdjęciu wyglądał następująco.