Po wczorajszej sesji byłem szczerze zmartwiony tym jak kometa się prezentuje. No ale dziś powietrze było niesamowicie przejrzyste i choć wyjazd udało się zorganizować dosłownie w ostatniej chwili, zakończył się on pełnym sukcesem. Na miejscówkę dotarłem z Bartoszem około 18.25. Kometę zauważyliśmy już po kilku minutach (o dobre 15 minut wcześniej niż wczoraj) no a dalej było już tylko lepiej. Kometę można było w zasadzie obserwować i fotografować do samego jej zachodu, choć ze względu na to, że ostatnie minuty przedzierała się przez grubszą warstwę atmosfery i chmur samą końcówkę już sobie odpuściliśmy. Ważne dla tych którzy mają zamiar wybrać i obserwować lub fotografować jest to, że ani wczoraj ani dziś nie udało nam się zaobserwować komety wizualnie. Przez lornetkę nie stanowiło to problemu i kometa pięknie się prezentowała. Wyraźnie widać skupione jądro i krótki warkocz. To jak kometa wygląda zarówno podczas obserwacji jak i na zdjęciach będzie ulegało zmianie. Kometa wprawdzie codziennie słabnie ale jednocześnie wznosi się coraz wyżej ponad horyzont przez co łatwiej będzie ją znaleźć i sfotografować. Na dziś słaby warkocz komety ginie w jasnym tle nieba, ale w przeciągu najbliższych tygodni na pewno uda się go zarejestrować w pełnej krasie. Wszystkie prezentowane zdjęcia są wykonane na nieruchomym statywie.

Pozdrawiam!