Obiekty zimowego nieba już uciekły, brakuje pogody na ostatnie z nich więc pozostaje się skupić na obiektach nieba wiosennego. Galaktyki są tutaj zdecydowanie motywem przewodnim. Każdej wiosny, kiedy przychodzi mi je fotografować stwierdza, że brakuje mi na nie ogniskowej, po przemeblowaniu z detektorami brakuje mi też nieco monochromatycznego sensora, który jest moim zdaniem najlepszy do wyławiania drobnych detali w ich strukturach. Co mi pozostaje? Łapać szersze pola a te zawsze po brzegi wypełniają się galaktycznymi światami oddalonymi od nas czasami i o setki milionów lat. Najlepszym na to dowodem jest opis zdjęcia, na którym brakuje nazw do galaktycznych obiektów choć korzystam z katalogów które zawierają ich nieomal milion (PGC + Hyperleda I). Obie główne aktorki na tym zdjęciu są oddalone od nas o około 30 milionów lat świetlnych!