6 czerwca jeżeli pogoda pozwoli będziemy mieli kolejną szansę na obserwację tego niezwykłego zjawiska. Ponieważ jak przypuszczam media pewnie będą o tym mówiły chciałbym zaznaczyć kilka istotnych szczegółów dotyczących tego jak obserwować i czego się możemy spodziewać.

Przede wszystkim o ile będzie pogoda, warunki w tym roku do obserwacji będą raczej średnie. Przejście zacznie się znacznie przed wschodem Słońca i z terenu naszego kraju będzie widoczna tylko końcowa część tranzytu. Tuż po wschodzie Słońca – światło będzie przechodzić przez grubsze warstwy atmosfery, więc jeżeli nie będzie idealnych warunków falowanie powietrza na pewno nie będzie dawało szans na zobaczenie idealnie ostrego obrazu. W końcowej fazie tranzytu Słońce będzie maksymalnie 15 stopni nad horyzontem co również nie wróży jakichś super warunków na prowadzenie bardziej szczegółowych obserwacji (koniec zjawiska w PL będzie około godziny 7.00). Co więc będziemy mogli zobaczyć? Coś co za życia nikogo na naszej planecie już się nie powtórzy. Następne tranzyt będzie w 2117 roku… Samo zjawisko ja oceniam jako  atrakcyjne, ale pod warunkiem, że będą odpowiednie warunki. Podczas trwania przejścia, Wenus będzie widoczna jako mała czarna plamka “przesuwająca się po tarczy Słońca”. Nie jest to tak spektakularne jak zaćmienie Słońca ale należy pamiętać, że poza wrażeniami wizualnymi zjawisko umożliwiło swego czasu na określenie odległości jaką dzieli Ziemia od Słońca (w 1639 roku). Więcej na temat tego jak do tego zjawiska dochodzi znajdziecie na wiki.

Jak więc zaobserwować to zjawisko? W sumie nie ma zbyt wielu zjawisk które można w tak prosty sposób “odnaleźć na niebie”. Wystarczy poświęcić się dla nauki i wstać nieco przed wschodem Słońca 6 czerwca, wiem to będzie bolała bo będzie to w PL około 4.30 . Następnie wypatrywać Słońca (naprawdę trudno nie zauważyć o ile nie ma chmur) i obserwować…

Bezpieczeństwo. Każda bezpośrednia obserwacja Słońca może spowodować utratę wzroku! O ile zaćmienia Słońca są zjawiskiem które widać wyłącznie poprzez spojrzenie na tarczę Słońca przez filtr, tranzyt Wenus wymaga użycia dodatkowego przyrządu optycznego. Może to być lornetka lub teleskop. Ponieważ nawet mała lornetka zbiera wielokrotnie więcej światła od oka – nawet krótkotrwałe obserwacje (na poziomie sekundy) trwale uszkodzą wzrok. Należy również pamiętać, aby nie przesłaniać obiektywu przygodnie znalezionymi przedmiotami. Ani przydymione szkiełko, ani dyskietka, płyta CD czy szybka spawalnicza nie zadziała! Niech na wyobraźnie zadziała to, że tego typu filtry umieszczone za okularem teleskopu lub lornetki nie blokują promieniowania cieplnego. Nagrzewają się one w trakcie obserwacji i potrafią pęknąć… Nie muszę wyjaśniać jakie konsekwencje ma dostanie się do gałek ocznych szkła…

Najprostszym sposobem obserwacji będzie projekcja obrazu na kartce papieru. Ustawiamy teleskop lub trzymamy tak lornetkę aby obraz z okularu został rzutowany na kartkę papieru.

Jest to prosta i efektywna metoda a na dodatek całkowicie bezpieczna.

Gdybyście chcieli obserwować Słońce patrząc w okular swojego teleskopu (lub lornetki) należy zaopatrzyć się w odpowiedni bezpieczny filtr solarny. Filtr taki skutecznie eliminuje szkodliwe dla oczu promieniowanie cieplne i przyciemnia obraz tak, aby można było prowadzić obserwacje. Folię taką można nabyć tutaj. Należy pamiętać o odpowiednim jej zamocowanie przed obiektywem. Folia musi całkowicie go zasłaniać i należy dołożyć wszelakich starań, aby filtr nie spadł w trakcie obserwacji. Można też nabyć filtr w oprawie stosownej do wielkości swojego teleskopu.

No a jeżeli wszystko dobrze pójdzie i będzie pogoda to widok jakiego możemy się spodziewać będzie mniej więcej taki:

Powodzenia!